Przejdź do głównej zawartości

Jest i ona, jej wysokość wiosna.

Jesteśmy po świętach pięknie spędzonych w rodzinnej atmosferze. Na wiosnę, każdego chyba dopada uśmiech i pogoda ducha. Miłość, o której będzie dziś mowa, w święta jest wręcz namacalna. Cieszę się, że moje dziecko jest otoczone takimi dobrymi ludźmi i pozytywnymi emocjami. Chociaż sprawia wrażenie małego nieogarniacza, to czuje i pokazuje całym sobą, że uwielbia być doceniany i kochany. Rodzina, miłość i przyjaciele, trzy najważniejsze wartości, które muszą być zawsze na pierwszym miejscu.


Ostatnio, podczas biegania z pampersem w dłoni po mieszkaniu za półnagim, uciekającym przede mną synem naszło mnie na rozmyślenia. Może to od nadmiaru ruchu, zakręciło mi się w głowie i przypomniałam sobie wszystko to, co ceniłam kiedy byłam małym szkrabem. Wszystkie ważne sprawy, wszystkie szczęścia i radości, które były błahostkami dla dorosłych, dla mnie były całym światem. Jakie to piękne być rodzicem, pokazywać świat, spełniać dziecięce marzenia i przekazywać swoje wartości. Jakie to trudne jest być rodzicem i ukierunkować małego człowieka na właściwe tory. Bycie rodzicem to bycie wzorem do naśladowania, koniec końców to nasze małe kopie chodzą po naszych mieszkaniach. 

Jak nie przegapić właściwego momentu i być zawsze o krok do przodu?

Nie wiem ale głęboko wierzę, że jeśli wkłada się w coś całe serce to jest szansa na sukces. A w byciu rodzicem, wszystko co robię, robię sercem i mam nadzieję, że Stasiek to czuje. Miłość pomaga mi w niewdrapywaniu się na szczyt wieżowca i w nieskakaniu z niego podczas kolejnego głośnego protestu na próbę położenia Stasia do łóżeczka lub na niespełnioną prośbę o niedzielenie się śniadaniem z psem. Nie skaczę także kiedy widzę mokre tłusciutkie łapki wycierające się w moją nową sukienkę albo we włosy. Kolejna wysypana miska z karmą psa, albo próby zjedzenia jego karmy? Nie ma problemu, nie skaczę.
Miłość i opanowanie, tylko to może sprawić, że nie zwariuje i nie skoczę z okna. :-)





We współpracy z bardzo utalentowana i cierpliwa Panią Fotograf (facebook : Zając fotografuje) udało się stworzyć kilka wiosennych, radosnych zdjęć. Ze swojej strony dziękuję i doceniam, że nawet nie drgnęła Ci powieka podczas gdy mój syn demolował cała aranżację (i nie tylko). ❤️





Dużo miłości na wiosnę dla wszystkich ! 



Komentarze

  1. Świetne fotki, pozdrowienia dla pani fotograf, wiem jaka to sztuka uchwycić małego łobuziaka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie powiem , było ciężko. Przy ruchliwym roczniaku zrobienie zdjęcia wydawało mi się do tej pory nie do zrealizowania ,a jednak.
      Jak widać , da się ! 😂🙈

      Usuń
  2. Stasiu to potrafi oczarować!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bycie rodzicem, nie jest łatwe, ale to najpiękniejsza przygoda🙂 a uśmiech taki jak u Stasia wynagradza wszystko🙂

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo sympatyczny maluch, a same zdjęcia również wyjątkowo udane. Podoba mi się, że nie się "przesłodzone", co bywa niestety częste w przypadku zdjęć dzieci. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. robienie dzieciom zdjeć to wyzwanie :) na 100 może dwa wyjdą ostre :D A karo

    OdpowiedzUsuń
  6. jaki słodziak! do schrupanai! klaudia j

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz